Strony

wtorek, 9 maja 2017

252. Lubicie słońce...?

...Bo my baaardzo.... 
Zawsze kiedy tylko mamy czas i dopisuje pogoda to korzystamy na maksa.
Dokładnie tak jak dziś :)

***

Pogoda jest przekorna. Jak czytam wasze blogi to piszecie, że w Polsce jest chłodniej. Za to u nas wiosna na całego. Nareszcie :)
Pisząc teraz posta zegarek wskazuje godzinę 4:18pm, a jest tak cieplutko jakby słonko dopiero miało się budzić i rozpoczynać dzień.
Cały dzień spędziłam dziś z dziewczynkami na dworze. Najpierw z Amelką, bo Andy była w szkole, a teraz kiedy Mela śpi my korzystamy z ciepełka z Andy :)



 Początkowo dzień zapowiadał się dość chłodno, termometr wskazywał tylko 15℃. Ale ja już nauczyłam się, że jeśli na wyspach nie pada deszcz to trzeba korzystać i spędzać czas na dworze :) Tak więc ubrałyśmy się z Melką nieco cieplej i rozpoczęłyśmy dzień :)



Jednak nic mylnego, bo dosłownie po pół godzinie musiałyśmy się rozbierać :)
Zrobiło się tak fajnie cieplusio :)
Zafundowałyśmy sobie więc z Melką dłuuuugi spacerek...


A to już zdjęcie z naszego tarasu :)
Mela kombinowała co by za numer tu na stole wykręcić :)


Po intensywnym przedpołudniu Amelka zasnęła... co jej się od miesięcy rzadko kiedy zdarza :)
Ja odebrałam Andy ze szkoły i nawet lepiej, że byłam sama, na spokojnie mogłam się skupić na Andy.
Zawsze drżę jak jedzie rowerem a dziś właśnie wracała ze szkoły na rowerze :) Obiecałam jej to już rano więc jak się powiedziało A to trzeba było powiedzieć i B :)


A tu już plażing podwórkowy hihihi
Mela nadal śpi, tatko się uczy (jutro ma egzaminy) a my dalej korzystamy :)


 Ok kochani, tak to właśnie u nas mijają spokojne ciepłe dni :)
A jak to jest u was????
 
***

Idę sobie teraz zrobię kawkę i przyniosę książkę... Może uda się jeszcze spokojnie poczytać choć trochę :) Bo potem czeka mnie nauka pisania z Andy :)
Buziaki i pozdrawiamy wtorkowo :)

poniedziałek, 8 maja 2017

251. Wieszak na opaski

Mając dwie dziewczynki w domu ciężko jest się ogarnąć z ilością rzeczy :) 
Mnóstwo ubrań, tyleż samo butów i mnóstwo ozdób do włosów :) 
I tak jak ze spinkami i gumkami sobie poradziłam, mamy specjalne pudełko, tak był problem z opaskami. Dziewczynki mają ich dość sporo a ja nijak nie miałam na nie pomysłu. Przy każdym sprzątaniu, przynajmniej raz w tygodniu, przekładałam je z miejsca na miejsce. W końcu powiedziałam dość i któregoś dnia w sieci znalazłam fajne rozwiązanie swojego problemu.

Zdjęcie zaczerpnięte z internetu

Wieszak na opaski :) Wspaniałe rozwiązanie...
Bardzo mi się spodobało. Więc pokombinowałam, dodałam coś od siebie i poprosiłam prawdziwą szyciową królową o pomoc w zrealizowaniu mojego projektu :) 

Tak wyglądają nasze wieszaczki już na ścianie u dziewczynek :)










Tak prezentują się w całej okazałości :)


Uwielbiam tę ścianę :)






A wy co sądzicie o takim rozwiązaniu???

No i zajrzyjcie koniecznie na bloga do Anetki, która tworzy przy maszynie cuda :)
Ja zakochałam się w jej szyciu i myślę nad kolejnym szyciowym planem :)


***


Pozdrawiam